W wielu, a może nawet we wszystkich, tradycjach medytacyjnych zwraca się uwagę na to jak różne uwarunkowania, których niejako się „uczymy” w toku doświadczeń życiowych, zabierają nam naszą wolność. Dlatego właśnie wiele ścieżek duchowych widzi proces oduczania się, odwarunkowywania się, uwalniania od automatyzmu jako esencję praktyki. Jedno z najsilniejszych uwarunkowań, które mocno determinuje nasze myślenie i postępowanie, jest uwarunkowanie od kary i nagrody. Doświadczamy ich formalnie i nieformalnie od dziecka, często będąc jednocześnie (w wielu wypadkach bez żadnego uzasadnienia) chronieni przed poniesieniem naturalnych konsekwencji swoich działań. Nie wiem czy uwierzylibyście, gdybym powiedział w jak wielu rozmowach z dorosłymi ludźmi wychodzi to jak bardzo nadal można w dorosłym życiu podlegać karze i nagrodzie. Oczywiście często ową karą czy nagrodą u dorosłych jest (choćby pozorna) akceptacja przez innych, zyskanie czyjejś uwagi itd.

Gdy na ścieżce duchowej jednak zrodzi się pewna pozytywnie pojęta obojętność – neutralność wobec zdarzeń, opinii innych (jak mówi sufickie powiedzenie „opinia to coś, co ludzie mają, gdy brakuje im wyczerpujących informacji na dany temat”) itd., jest to pierwszy krok, by poznać pewne warstwy siebie, zobaczyć kim się jest. A gdy doświadczamy siebie poza przywiązaniem do ciała, myśli, emocji czy pełnionych ról, gdy rozpuszcza się to, z czym się zwykliśmy identyfikować, nie ma – jak to mówią sufi – nafs, nie ma „ja” – to nie ma też kogo poruszyć czy obrazić albo komu schlebiać. Pisałem zresztą o tym w tekście o istocie przebaczenia.

Przywoływany już na tym blogu, wielki suficki mistyk z prowincji Sindh, Saczal Sarmast tak pisze o tej perspektywie. Zwróćcie uwagę, że nie próbuje on uzasadniać w poniższym tekście swych słabości (nie pisze „jestem jaki jestem”), a odwołuje się do kontaktu ze sobą („jestem kim jestem”).

Jestem kim jestem
Ktokolwiek, cokolwiek o mnie mówi
Jestem kim jestem 

Gdy ktoś, chcąc mnie rozzłościć, mówi mi, że
jestem z wyglądu człowiekiem, a w rzeczywistości szatanem
Ktokolwiek powie coś pełnego szacunku lub nieczułego,
nadal jestem kim jestem 

Gdy ktoś powie, że mam krew na rękach lub chwali moją religijność
Mój mistrz Abdul Haq mówi: „Jestem kim jestem” 

Gdy ktoś nazwie mnie religijnym lub heretykiem czy analfabetą
Gdy ktoś powie, że jestem szczególną osobą lub zwykłym człowiekiem 

Jestem kim jestem
Ktokolwiek cokolwiek o mnie mówi
Jestem kim jestem

Share This