Mantry to nie formuły magiczne
Mantry, wbrew opinii wielu ich zwolenników i przeciwników, nie są żadną formą magicznej formuły, zaklęć. Nie gromadzimy przez nie żadnej mocy 😉
Istotą praktyki mantrowej w rzeczywistości jest oczyszczanie się na pewien aspekt Rzeczywiści, który istnieje, ale niedostatecznie mocno przez nas przepływa. Każda mantra jest pewną wibracją, ale niesie też ze sobą pewne znaczenie. Poprzez doświadczenie tej subtelnej wibracji i koncentrację na stojącym za nią znaczeniu, oczyszczamy się na pewien aspekt Rzeczywistości czy – z perspektywy teistycznej – pewien boski atrybut.
Rodzaje mantr
Istnieją różne rodzaje mantr, zazwyczaj są przydzielane adeptowi na ścieżce przez uprawnionego do danego przekazu nauczyciela. W tradycji sufich mówi się o 3 rodzajach mantr (nazywanych przez sufich wazifa lub w liczbie mnogiej wazaif):
1. mantry dla przezwyciężenia codziennych trudności, marazmu itp. (Inayat Khan określa je jako mantry dla “materialnych osiągnięć”) – medytacje, w których otwieramy się na przepływ jakości, które pozwolą z większą łatwością przezwyciężać napotykane na ścieżce przeszkody, ruszyć do przodu, otworzyć zamknięte drzwi, poczuć więcej inspiracji w swoim życiu;
2. mantry dla budowania charakteru, dla kultywowania właściwości serca – medytacje, w których otwieramy się na przepływ jakości takich jak współczucie, życzliwość, dobroć, szczodrości itp., związane z etapem serca w psychologii sufich;
3. mantry dla – jak to określa Inayat Khan – duchowych osiągnięć (duchowych od etapu “ducha” w psychologii sufizmu, a nie dlatego, że wcześniejsze nie są duchowe) – medytacje, w których kształtujemy rozumienie abstrakcji, otwieramy się na miłość, piękno itp.
Są również tzw. mantry specjalne (np. uzdrawiające) oraz zupełnie odrębna w praktyce sufich praktyka mantrowa zikara (zikar, inne transkrypcje: zikr, zekr), w której otwieramy się na doświadczenie, że “nic nie istnieje oprócz Boga/Absolutu”, a zatem na doświadczenie (boskiej) esencji stojącej za każdą formą, z którą wchodzimy w kontakt.
Sposoby powtarzania mantr
Są zasadniczo 3 sposoby powtarzania mantr. Jedną jest ekspresja zewnętrzna w formie tzw. kirtanu. Kolejną formą jest intonowanie mantry na głos – słyszalnie, ale raczej nie nazbyt głośno, tak by uwaga przy powtarzaniu mantry była raczej skierowana do wewnątrz niż na zewnątrz. Wreszcie ostatnią formą jest powtarzanie mantry w myślach, synchronizując ją z oddechem. Tę formę powtarzania sufi nazywają fikar (fikr) i niektórzy uważają, że jest najmocniejsza formą praktyki, ze względu na fakt, że mantra niejako staje się integralną częścią naszego oddechu.
Zawsze integralną częścią powtarzania mantry jest chwila ciszy po praktyce, w której pozostajemy uważni, obecni i pozwalamy wybrzmiewać medytacyjnemu doświadczeniu w nas.
Tradycyjnie powtórzenia mantry odlicza się na różańcu, określanym przez hindusów i buddystów jako mala, a przez sufich jako tasbih. Ilość powtórzeń mantry to najczęściej w tradycjach wedyjskich i buddyjskich 108 (lub ich wielokrotność), a u sufich – 101 lub 99. Zakończenie jakby na nierównej, nieokrągłej liczbie powtórzeń symbolizuje, że po zakończeniu praktyki niejako mantra jest powtarzana w nieskończoność przez sam oddech.
Maciek Wielobób
Hej Maćku. Czy możesz rozwinąć ten wątek:
“Wreszcie ostatnią formą jest powtarzanie mantry w myślach, synchronizując ją z oddechem. Tę formę powtarzania sufi nazywają fikar (fikr) i niektórzy uważają, że jest najmocniejsza formą praktyki, ze względu na fakt, że mantra niejako staje się integralną częścią naszego oddechu.”
Chodzi mi konkretnie jak wygląda synchronizacja mantry z oddechem, zarówno dla krótkiej mantry, jak i dla dłuższej, gdzie jeden oddech nie wystarczy na jej powtórzenie.
Dzięki Jarku za komentarz i ciekawe pytanie.
Rzeczywiście są dłuższe i krótsze mantry, jednosylabowe, dwusylabowe z jednej strony a z innej wielowyrazowe. Ogólną zasadą jest to, że można mantry powtarzać (a) na wdechu i wydechu, (b) tylko na wdechu, (c) tylko na wydechu. Każda praca ma trochę inny wymiar, trochę inne jakości ma pomagać kultywować. Gdy dzielimy mantrę na pół, żeby powiedzieć jej fragment na wdechu,a drugi na wydechu to trzeba zwrócić uwagę, że wdech i wydech mają też swoje znaczenie, np. jeśli fragment mantry jest związany z negacją lub z dawaniem, komunikowaniem, uwalnianiem to wiążemy to z wydechem, jeśli część mantry jest związana z afirmacją, braniem, przyjmowaniem itp. to wiążemy ją z wdechem. Generalnie do każdej praktyki mantrowej są instrukcje, które powinien przekazać wraz z nią nauczyciel w danej tradycji. W ścieżkach tantry bardzo radykalnie do tego podchodzą i twierdzą, że mantra nie ma żadnego działania, jeśli ktoś nie został inicjowany w nią; sufi i przedstawiciele wedanty nie są tak radykalni w tej kwestii, ale też podtrzymują istotność nauczyciela w tej i nie tylko w tej kwestii. Dodajmy, że są też mantry, które często się robi powtarzając w myślach, a są takie, które raczej rzadko. No i dodajmy, że są tradycje, w których kładzie się nacisk na cichą praktykę i takie, w których kładzie się nacisk na głośną bardziej. Sam proces synchronizacji myśli z oddechem przebiega na tej samej zasadzie jak np. w praktyce 20 oddechów oczyszczających: https://maciejwielobob.pl/2012/06/pranajama-20-oddechow-oczyszczajacych/
pozdrawiam serdecznie 🙂
A znasz buddyjska mantrę NAM YO HO RENGE KYO? Co mozesz o niej powiedzieć?
Nam-myoho-renge-kyo jest mantrą czy inwokacją wprowadzoną do praktyki przez Nachirena, japońskiego średniowiecznego mnicha mahajany.Jest niejako esencją Sutry Lotosu, jednej z najważniejszych (a wg niektórych najważniejszej) sutr mahajany. Tutaj znalazłem na szybko wyjaśnienie mantry w języku polskim: http://sgipolska.org/nam_myoho_renge_kyo.php . Trzeba pamiętać jednak o jednej rzeczy, mantry tradycyjnie otrzymuje się od nauczyciela danej ścieżki. Ja nie jestem nauczycielem Nachiren Shoshu ani Nachiren Shu, w których to tradycjach inwokacja ta jest przekazywana. Zresztą tak czy inaczej przekazu dokonuje się osobiście.
Ale przecież są różne mantry! Oczywiście te używane przy normalnej medytacji czy koncentracji nie służą żadnym mocom magicznym (chyba że mówimy o tantrze i ruchach ascetycznych, które wymagają wtajemniczenia). Lecz bywają mantry jak najbardziej magiczne – zaklęcia, którymi zaklina się świat/bogów/asurów/itp., np. w Mahabharacie nagowie (węże) byli mocą potężnych mantr w ogień ściągani… A taka Atharwaweda…? 🙂
W każdej tradycji mantra jako taka wymaga wtajemniczenia, może u sufich i tantryków bardziej niż w wedantach, ale jednak zawsze wymaga (oczywiście tantra jest najbardziej radykalna pod tym względem – mówi, że mantra nie działa w ogóle bez inicjacji), co nie zmienia faktu, że jest jednak praktyką oczyszczenia na coś, a nie stwarzania czegoś. Piszę tu oczywiście o mantrze jako praktyce ezoterycznej.
Nie możemy do tego samego odnosić Mahabharaty czy Puranów, które jako całość nie są tekstami ezoterycznymi, a w zasadzie wątki ezoteryczne i filozoficzne mieszają się tam mocno z fabułą lub mitologią, jak również inną kategorią są “zaklęcia” z Atharwawedy. Atharweda nie jest tekstem mistycznym tak jak Upaniszady, lecz właśnie zbiorem zaklęć, egzorcyzmów itd. z czasów braminizmu.
A co mógłbys aćku powiedzieć Na temat bhakti jogi i Mantr z nią zwiazanych GOPALA GOVINDA RAMA MADANA MOHANA, Gauranga Nitai Gaur, Haribol Nitai Gaur Nitai Gaur Haribol. Czy Początkującemu W Medtacji Warto to Zaproponować ??
Cześć Sebastian, każda tradycja ma swoje mantry. Ja praktykę i nauczam suficką tradycję Otwartej Drogi, natomiast jeśli chodzi o wisznuckie bhakti to odezwij się do Kryszna Kirtana: http://krysznakirtan.in/
pozdrawiam
Hm Już Rozumiem. Zrozumiałm własnie że Wisznucka tradycja to Nie to co mnie Woła 🙂
Otwarta Droga…Dziękuje i Pozdrawiam.
Swoją Drogą Czy praktykowanie Medytacji z Mantrą tych dwóch Tradycji W tym samym czasi w odpowiednich odstępach sie Wyklucza?? powinno sie wykluczac…?
To wszystko zależy 🙂 W zasadzie do tego wątku odnoszę się w tekście: https://maciejwielobob.pl/2016/08/otwarta-droga/ w ostatnim akapicie (Otwarta Droga a eklektyzm). Podsumowując: nie wykluczają się może, ale warto się zastanowić czy kierunek, w którym zmierzamy uzasadnia stosowanie takiej praktyki. No i zawsze jednak pewien porządek w praktyce popłaca 🙂
Jak wiele jest tych tradycji ? 🙂
Nie mam pojęcia, naprawdę sporo, większych i mniejszych, dlatego ja jestem zwolennikiem, żeby raczej wybrać inspirującego i godnego zaufania nauczyciela i podążać za jego ścieżką, niż analizować liczbe znane i mniej znane ścieżki 🙂 Zmykam już do spania. Dobrej nocy!