Umysł ludzki może być zarówno źródłem uwikłania, jak i punktem wyjścia na drodze do wolności. Wszystko zależy od tego w jaki sposób go używamy. Znamy przykłady zarówno osób, które zniszczyły swoje życie umysłowym nastawieniem, ale też i takich, które odpowiednio wykorzystując możliwości umysłu dzięki dogłębnej znajomości mechanizmów nim kierujących dokonali rzeczy wielkich czy to na polu materialnym czy zdrowotnym czy też mistycznym. Jeśli jesteśmy niewolnikiem umysłu i nie mamy nad nim kontroli, może to nas zaprowadzić jedynie do cierpienia. Jeśli panujemy nad dynamiką funkcjonowania umysłu – wówczas jesteśmy w stanie użyć go jako narzędzia w naszych rękach, gdy przychodzi taka potrzeba.
Patańdżali opierając się na medytacyjnej koncepcji umysłu, pogłębia nasze rozumienie umysłu w sutrze I.5., pisząc, że „jest pięć rodzajów poruszeń świadomości, które mogą być uciążliwe lub nieuciążliwe.“ (vrttayah pancatayyah klistaklistah).
Jogabhaszja (I.5) podaje: „Uciążliwe są te zjawiska świadomościowe, które mają przyczynę w uciążliwościach (kleśa) i sprawiają gromadzenie się złoża karmicznego (karmaśaya). Nieuciążliwe (aklista) dotyczą rozpoznania (khyati) i przeciwstawiają się panowaniu (adhikara) gun. (…) Zjawiska wytwarzają odpowiednie (tego samego rodzaju) sanskary, a sanskary – znów zjawiska(…).“
Czyli zjawiska świadomością mogą nas prowadzić do cierpienia lub nie.
W kolejnej sutrze (I.6) dowiadujemy się więcej o systematyce zjawisk umysłowych w jodze klasycznej. Patańdżali wymienia poruszenia umysłu: „Są to: poznanie prawdziwe, poznanie błędne, fantazjowanie, sen głęboki i pamięć.“ (pramanaviparyayavikalpanidrassmyrtayah).
„Są trzy rodzaje poznania prawdziwego: poznanie bezpośrednie (naoczność), poznanie rozumowe i przejęcie poznania.“ (pratyaksanumanagamah pramanani) mówi sutra I.7.
Poznanie prawdziwe (pramana) prowadzi do właściwego działania. Patańdżali opisuje 3 rodzaje poznania prawdziwego. Najwyższą formą jest poznanie bezpośrednie, dalej poznanie przez wnioskowanie (na podstawie dowodów) oraz przejęcie poznania z uznanego źródła. W Jogabhaszji (I.48) przeczytamy: „Przez poznanie przejęte (agama), przez poznanie rozumowe (anumana) i przez lubowanie się w ćwiczeniu kontemplacyjnym (dhyanabhyasa), w trojaki sposób wywołując prawdę osiąga się poznanie prawdy (prajna) i najwyższą jogę“.
Poznanie bezpośrednie (pratyaksa) dokonuje się bezpośrednio za pomocą świadomości intuicyjnej (buddhi) poprzez praktykę kontemplacji (także w formie uważności w życiu codziennym). Etapem końcowym – jak zauważa Wjasa (Jogabhaszja I.7) – jest intuicyjne poznanie umysłu ze strony puruszy, poznanie czym nie jesteśmy.
Patańdżali nie wyklucza też poznania pośredniego (anumana), tj. za pośrednictwem rozumowania. Leon Cyboran dodaje, że „może ono [poznanie pośrednie] posłużyć jako środek do poznania bezpośredniego, jeśli przerodzi się w ciągły prąd kontemplacyjny skupiający świadomość, czyli oczyszczający ją z zasłony (avrana) tamasu i zamąceń (mala) radżasu. Jest to typowa droga sankhji, można by powiedzieć – droga sankhjajogi“.
Patańdżali zakłada również możliwość doświadczenia poznania prawdziwego poprzez przejęcie poznania (agamah) od innej osoby lub z tradycyjnego tekstu. Ten rodzaj poznania prawdziwego ma służyć jako wskazówka, natchnienie czy bodziec kierujący na właściwą ścieżkę jogi, ku własnym doświadczeniom. W tym rodzaju poznania szczególną rolę odgrywa zaufanie do nauczyciela lub do tradycyjnych nauk przekazywanych przez pisma. Temat zaufania w zasadzie prosi się o odrębne opracowanie, by nie potraktować go zdawkowo w jednym akapicie. Jednak wspomnijmy, że samo zaufanie jest olbrzymią siłą transformacyjną, nawet jeśli nie najlepiej ulokowane.
Antytezą poznania prawdziwego jest poznanie fałszywe, zdefiniowane w sutrze I.8. „Poznanie błędne jest fałszywą wiedzą sformułowaną na podstawie postrzegania rzeczy inną niż jest w rzeczywistości“ (viparyayo mithyajnanam atadrupapratistham).
Poznanie błędne (viparyaya) można porównać do stanu upojenia alkoholowego, odurzenia, kiedy to każde spostrzeżenie jest fałszywe, a obraz świata jest wypaczony, przez co podejmowane działania nie są właściwe. Vivekananda pisze: „W tym typie poruszeń świadomości jedna rzecz jest błędnie brana za inną, tak jak kawałek macicy perłowej za kawałek srebra“. Wypaczone poznanie jest wywołane błędem, niewłaściwym zrozumieniem lub myleniem jednej rzeczy z drugą.
Wjasa pyta w Jogabhaszji (I.8): „Dlaczego ono nie jest poznaniem prawdziwym?“ – i zaraz odpowiada – „Dlatego, że poznanie prawdziwe je usuwa. Przedmiotem poznania prawdziwego jest bowiem rzecz (artha) realna (bhuta).“
W sutrze I.9. poznajemy definicję kolejnego poruszenia umysłu: „Fantazjowanie jest następstwem poznania słownego w stosunku do rzeczy, które nie istnieją“ (śabdajnananupati vastuśunyo vikalpah).
Czym się różni fantazjowanie od poznania błędnego? Otóż, w przypadku poznania błędnego, jest postrzegana realnie istniejąca rzecz, ale my bierzemy ją za coś innego. Z kolei fantazjując, postrzegamy rzecz, która nie istnieje.
Fantazjowanie (vikalpa) to poznanie dokonywane w oparciu o pojęcia słowne. Często ktoś stwarza jakieś pojęcie, które nie jest rzeczywiste. Ale jeżeli obraz w umyśle związany z tym pojęciem będzie odpowiednio silny, ta osoba sama nabierze się na swoją fantazję. Można całe życie poświęcić szukając „idealnego partnera” czy „idealnego nauczyciela”, tym sposobem zamykając się na rzeczywiste poznanie, doświadczenie „tu i teraz“. Fantazjując, karmimy nierealne oczekiwania i generujemy uprzedzenia, tym samym zamykając się na rzeczywiste doświadczenie. Również wiele uprzedzeń religijnych/ rasowych również ma źródło w stereotypach językowych. Ponadto mechanizmy wyobraźni mogą być wykorzystywane jako narzędzie do wpływania na nas. Wpływ określonych pojęć słownych na wyobraźnię, na umysł jest powszechnie wykorzystywany w perswazji, reklamie, wywieraniu wpływu na innych. Właśnie dlatego w jodze klasycznej dążymy do zrozumienia wyobraźni i zapanowania nad nią, ponieważ na ścieżce rozwoju musimy porzucić swoje przywiązanie do słów, aby odrzucić, odciąć wpływy innych osób. Oczywiście, gdy mamy tę świadomość i jesteśmy w stanie zapanować nad wyobraźnią, możemy je odpowiednio wykorzystać. Nie tylko do opanowania kłopotów, ale jako codzienne zajęcie.
Kolejnym zjawiskiem świadomościowym, które opisuje Patańdżali jest głeboki sen. „Sen bez marzeń sennych jest poruszeniem umysłu wywołanym przez sytuację bezczynności (inercji) jako stan pustki lub negacji (stanu czuwania i marzeń sennych).“ (J.S. I.10. abhavapratyayalambana vrttir nidra). Wiele osób dziwi się, że sen bez marzeń sennych jest zaliczany przez Patańdżalego do poruszeń świadomości, pomimo, iż jest stanem pustki. Najczęstszym wyjaśnieniem (szczególnie w nurcie jogi praktykowanej przez wedantystów) jest argument, iż można sobie ten stan przypominać, inni skupiająsię na tym, że istnieje w nim ciągłość procesów świadomościowych. Zasadniczym wyjaśnieniem jest to, że sen bez marzeń sennych nie wytwarza sanskary powściągnięcia, wrażenia spokoju umysłu, a raczej jest wyrazem sanskary tamasu (otępienia, ciężkości, ciemności).
Ostatnim poruszeniem umysłu, opisywanym w Jogasutrach, jest pamięć. W sutrze I.11 Patańdżali przedstawia następującą definicję: „Pamięć jest przywołaniem przeszłych doświadczeń w niezmienionej formie“ (anubhutavisayasampramosah smrtih).
Pamięć (smrti) jest funkcją świadomości empirycznej, pozwalającą przywoływać przeszłe doświadczenia. Dochodzi jedynie do odtwarzania wcześniejszego doświadczenia bez przyrostu nowych wrażeń z innych źródeł. Pamięć jest zatem zbiorem wrażeń wynikających z poznania prawdziwego, błędnego, fantazjowania i snu. Prawidłowo używana pozwala na przywoływanie doświadczeń w niezmienionym stanie. Jednakże pamięć również wpływa na wszystko, co postrzegamy. Gdy spotykamy kogoś, kogo nie widzieliśmy od lat, od razu porównujemy go do obrazu zapisanego w pamięci – czy się zmienił, przytył, schudł, czy wygląda lepiej czy gorzej niż poprzednio. W procesie praktyki jogi, pamięć w tym sensie, musi zostać porzucona. Jeżeli nie zostanie porzucona, wówczas będzie elementem zakłócającym poznanie, ponieważ nie będzie pozwalała poznać niczego na nowo, wciąż będzie odnosić to do czegoś, co już znamy. Porzucenie nie oznacza, że mamy przestać pamiętać, porzucić mamy jedynie tę ingerencję w świeżość poznania. Jeżeli przeszłość będzie cały czas obecna w naszym życiu, nie pozwoli zaistnieć teraźniejszości.
Jeśli chcesz mocniej wgłębić się w psychologię jogi przedstawioną przez Patańdżalego, zachęcam Cię do zakupy mojej książki „Psychologia jogi” tutaj.