Katolicki mistyk, o. Thomas Merton (który w „Źródłach kontemplacji” pisze: “Jestem głęboko zaimpregnowany sufizmem”, a kiedy indziej (w liście z X 1966) żartobliwie zauważa: „Jestem największym sufim w Kentucky, choć muszę przyznać, że nie mam tu zbyt dużej konkurencji”), w swoich wykładach o sufizmie, mówiąc o skazanym na śmierć za herezję wielkim sufim Mansurze al-Haladżu, podkreśla, że to, co w rzeczywistości jest najgłębszą afirmacją Boga czy boskości, bywa odbierane jako najgorsze bluźnierstwo.
Droga duchowa oczywiście nie musi być drogą człowieka religijnego, możemy praktykować duchowość poprzez obowiązkowe wypełnianie swojej dharmy, bezinteresowne działanie, filozoficzny umysł itp. itd, lecz gdy ktoś podąża drogą (wewnętrznej) religijności na duchowej ścieżce, to musi wiedzieć, że droga do wiary prowadzi przez wątpliwości, niewiarę, „herezje”. Dopiero za religijnością, która powstanie w wyniku przejścia przez herezję, bluźnierstwo, wątpliwości, stoi odpowiednio mocna siła wiary, która może nas poprowadzić na Ścieżce.


Witam, czy możnaby szerzej wyjaśnić na czym polega ten mechanizm? Czy chodzi o to, że czlowiek, który przeszedł przez przez to wszystko w końcu odnajduje właściwe rozumienie poprzez własne doświadczenie i wtedy potrafi odróżnić co jest prawdą a co nie? Pozdrawiam
Jest to związane z paroma kwestiami. Po pierwsze zazwyczaj na początku przyjmujemy pewien nieswój system – czy to „odziedziczony” po rodzinie, czy ze szkoły czy wchłonięty z kulturą. Dopiero podważenie go i udanie się na własne poszukiwania, umożliwia znalezienie tego, co nasze, tego, w co sami naprawdę wierzymy. Po drugie – gdy mamy pewien pogląd, pewną koncepcję Boga/Rzeczywistości, to żeby dotknąć tej rzeczywistości, musimy być gotowi podważyć tę koncepcję. To zaszło u przytoczonego w tekście Mansura al-Halladża. Podważył pogląd o Bogu, by doświadczyć bezpośredniej relacji z Bogiem. Za to został powieszony przez ortodoksów 🙁 To tak jak w relacji z ukochaną osobą – gdy zatrzymamy się na wyobrażeniach o tej osobie to nigdy nie nawiążemy z nią prawidziwego kontaktu, ale gdy jesteśmy gotowi porzucić swoje idee na temat ukochanej/ukochanego – mamy szansę na głęboki kontakt.
Dziękuję za odpowiedź