Kiedyś jedna z moich uczennic poprosiła mnie o praktykę medytacyjną, wyrażając pragnienie, że pozwoli jej ona wzmocnić poczucie własnej wartości. Zaznaczyła jednak, że nie ma czasu na siedzenie kilkanaście minut rano czy wieczorem, więc niechby to było coś, co można praktykować w trakcie codziennych czynności, pracy, podczas chwil spędzanych z dzieckiem czy mężem. Pewnie dostrzegasz pewien paradoks zawarty w tej prośbie — mnie on uderzył od razu, dlatego zapytałem: „Ale jak chcesz wzmacniać poczucie własnej wartości, skoro nie dajesz sobie prawa do choćby 15 minut dziennie dla siebie?”. Nie od razu, po jakimś czasie to zdarzenie przyniosło zrozumienie i zapoczątkowało pewne zmiany — wydawałoby się, subtelne, ale zmienić nastawienie to zmienić wszystko.
Może nie wyda się to zbyt wzniosłe, ale pierwszym ważnym aspektem praktyki medytacyjnej, który przynosi nam dużo dobrego, jest to, że po prostu poświęcamy sobie trochę czasu. Czasu tylko dla siebie. To jest początek podróży, bez którego nic więcej się nie wydarzy. Wbrew pozorom ścieżka mistyczna jest ścieżką praktyczną. Nie możemy poprzestać na czytaniu inspirujących książek i słuchaniu ciekawych ludzi. By zaszła rzeczywista zmiana, musimy podjąć określone działania.