Do sufickiego nauczyciela przyszedł uczeń i powiedział: „Murszidzie (nauczycielu!), czy przyjmiesz mnie na swojego ucznia?”

Nauczyciel się zgodził, ale uczeń był niespokojny i powiedział: „Ale muszę przyznać, że mam kilka wielkich wad i nie wiem czy się nadaję. Może wymienię je i wówczas zdecydujesz czy jestem godzien bycia twoim uczniem.” Nauczyciel przystał na propozycję.

Uczeń powiedział: „Mam wielką słabość do alkoholu.”, na co nauczyciel odpowiedział: „Tylko to? Nie stanowi to problemu.”

Uczeń ciągnął dalej: „Jestem uzależniony od hazardu.”, a nauczyciel znów powiedział: „Nie ma problemu. Coś jeszcze?”

Uczeń wymienił jeszcze kilka wad i na każdą z nich nauczyciel odpowiadał podobnie. Gdy uczeń skończył litanię, nauczyciel powiedział: „Akceptuję cię i przyjmuję na ucznia pomimo twoich licznych wad i dlatego chciałbym, żebyś zaakceptował jeden mój warunek”.

Uczeń powiedział: „Oczywiście, mistrzu!”, nauczyciel kontynuował: „Możesz ulegać swoim słabościom, ale mój warunek jest taki, żebyś nigdy nie robił tego w mojej obecności.” Murszid wiedział, że pomimo wszystkich swoich wad, uczeń był szczery.

Po jakimś czasie naszła ucznia chęć by się napić, ale gdy już miał wchodzić do tawerny, zobaczył przed sobą swojego nauczyciela, dlatego też powstrzymał się i nie wszedł. Następnego dnia już prawie wchodził do kasyna, ale znów ujrzał swojego murszida i zawrócił.

Gdy odwiedził po jakimś czasie nauczyciela, powiedział mu: „Bardzo pragnąłem wrócić do swoich starych przyzwyczajeń, ale zawsze byłeś ze mną, nigdy mnie nie opuściłeś.”

Share This