Joga, w tym sama nawet praktyka asan, jest świetnym narzędziem transformacji fizycznej i psychicznej, ale musi być dostosowana do wielu czynników takich jak np. wiek, płeć, sytuacja rodzinna, sytuacja zawodowa, ewentualne problemy zdrowotne, cechy psychiczne. Jeżeli ktoś ustala w jodze standardy takie same dla wszystkich, można by to porównać do sytuacji, w której próbujemy wszystkich ubrać w podkoszulki rozmiaru M – dzieci, dorosłych, staruszków, kobiety, mężczyzn, osoby z niedowagą i poważnie otyłe etc. Oczywiście będzie niewielka grupa osób, która się akurat wpasuje w dany rozmiar i fason, ale większość będzie się czuła w takim „wystandaryzowanym” ubranku nieco niewygodnie. Większość osób rozumie potrzebę dobrania rozmiaru, fasonu i koloru ubrania do swoich potrzeb, ale dlaczego tak trudno zrozumieć tę samą potrzebę w praktyce jogi, co przecież jest dużo ważniejsze niż kwestia odpowiedniego stroju. Wszak joga w niezwykle subtelny sposób dotyka pracy z ciałem, umysłem i oddechem. W swoich wspomnianiach ze studiów z Krishnamacharyą Srivatsa Ramaswami podkreśla, że nauczanie „ojca współczesnej jogi” było ściśle zindywidualizowane: „Kilka pierwszych lat moich studiów [z Krishnamacharyą] było skoncentrowane na ogólnej praktyce asan. Uczyłem się w małej grupie, złożonej z członków naszej rodziny (…). Krishnamacharya przychodził do nas prawie codziennie. Nauczał różnych asan dla każdego z członków rodziny (…). Była moja ośmioletnia siostra, energetyczna i elastyczna. Ja miałem 16 lat. Mój brat miał około 20 i dodatkowo, w tamtym czasie, potrzebował specjalnego traktowania, którym Krishnamacharya go obdarował. No i była moja 35-letnia matka i 45-letni ojciec. Podczas, gdy pewne asany praktykowaliśmy wszyscy, większość była zupełnie inna – dostosowana do każdego z nas”.
Krishnamacharya podzielił praktykę na 6 kategorii (6 kroków – krama), które razem dawały pełne spojrzenie na możliwości jogi. Niektórzy uczniowie Krishnamacharyi twierdzą, że podział ten sięga dawniejszych czasów, ale nie ma na to dowodów. Poniżej pokrótce omawiam poszczególne kategorie.
Srsti krama
Ta kategoria praktyki skoncentrowana na prawidłowym rozwoju fizycznym, emocjonalnym, społecznym, umysłowym. Srsti kramę stosuje się przeważnie dla dzieci, ponieważ jest praktyką dla osób bardzo młodych i w pełni zdrowych. Celami praktyki jest osiągnięcie elastyczności i siły ciała, wprowadzenie podstawowych zagadnień kontroli oddechu, jak również wspomaganie rozwoju intelektualnego, emocjonalnego i społecznego oraz zwiększenie siły koncentracji. Forma praktyki srsti kramy była bardzo podobna do tego, co znamy obecnie jako astanga vinyasa jogę Pattabhiego Joisa (tak wyniki z wypowiedzi choćby B.K.S. Iyengara czy T.K.V. Desikachara).
Siksana krama
Tu praktyka koncentruje się na dążeniu do doskonałości – w zakresie jakiegokolwiek z narzędzi jogi (najczęściej asan, pranajamy, bandh). Jest to kategoria ćwiczeń, którą wykonują zazwyczaj młodzi dorośli (20 – 30/35 lat). Celem jest nauczenie się bezbłędnego stosowania narzędzi / technik jogi, a następnie wykształcenie umiejętności modyfikowania tych technik (np. dostosowywanie wariantów asan, pranajam do odpowiednich celów).
Syn Krishnamacharyi – T.K.V. Desikachar opowiada o siksana kramie w wywiadzie udzielonym swojemu synowi Kausthubowi: „Zacząłem się interesować jogą w okolicach roku 1960, kiedy to miałem około 20 lat. Byłem szczupły i dosyć sprawny. Na początku mojej praktyki mój ojciec nauczał mnie tego, co nazywa się siksana krama. Musiałem wykonywać wszystkie pozycje i pranajamy perfekcyjnie. Nie było miejsca na żadne błędy. Jeżeli nie mogłem wykonać jakiejś pozycji prawidłowo, byłem przygotowywany do niej za pomocą innych pozycji, tak aby mógł udoskonalić docelową pozycję. Krishnamacharya nigdy nie wpychał mnie w pozycję na siłę. To wszystko było bardzo delikatne, subtelne, ale doskonałość niewątpliwie była celem. Ponieważ byłem silny i elastyczny, w ciągu kilku lat byłem w stanie wykonać większość asan i pranajam prawidłowo, a zatem z bandhami i specjalnymi rytmami oddychania (…).”. Warto tu zwrócić uwagę na fakt, że dążenie do doskonałości nie wiązało się w nauczaniu Krishnamacharyi z pracą siłową, a raczej z inteligentnym rozumieniem ciała, oddechu, umysłu i stopniowym przygotowaniem się do wykonania danej praktyki. Na ten aspekt zwraca również uwagę w żartobliwy sposób jedna z wcześniejszych uczennic Krishnamacharyi – Indra Devi – w wywiadzie udzielonym dr. Larry`emu Payne`owi: „Pamiętam jedne z pierwszych zajęć [z Krishnamacharyą]. Wszyscy robili skłon do przodu – paścimottanasanę… no, prawie wszyscy… no wiesz, nogi rozciągnięte na podłodze, wdech i z wydechem chwytasz się za palce stóp. Moje dłonie były tak daleko od stóp, że poprosiłam jednego z współćwiczących, aby popchnął moje plecy, ale Śri Krishnamacharya powiedział: »Nie, nie, nie! Możesz uszkodzić mięsień. Dojdziesz do tego stopniowo.« I ja pamiętam, jak patrząc w górę na niego, mówię: »Chyba w przyszłym wcieleniu.«”.
Raksana krama
Raksana jest praktyką dla podtrzymania zdrowia, uspokojenia umysłu oraz regeneracji. Ten typ praktyki jest zalecany przez Krishnamacharyę i jego uczniów (w szczególności Desikachara) dla osób dorosłych, które mają dużo obowiązków rodzinnych, społecznych i/lub zawodowych. Dzięki praktyce w ramach raksana krama mogą oni zachować harmonię fizyczną i psychiczną, jak również podołać swoim licznym obowiązkom.
Oddajmy głos Desikacharowi: „Na początku lat 70-tych [XX wieku] moja praktyka przeszła od siksana kramy do raksana kramy. Prawdopodobnie stało się tak, ponieważ mój ojciec zauważył, że trochę się zestarzałem (teraz zbliżając się do czterdziestki), jak również, że zwiększyło się moje obciążenie pracą. Byłem już pełnoetatowym nauczycielem jogi i miałem sporo uczniów. Innym istotnym czynnikiem było to, że teraz byłem żonaty i miałem już swojego pierwszego syna. W związku z tym, praktyka została ukierunkowana głównie na pranajamę, ale zawierała także rozsądną ilość asan i odrobinę cichej medytacji. Patrząc wstecz, było to nieocenione dla mnie, ponieważ taki typ praktyki był dokładnie tym, czego potrzebowałem. (…) Może życie stawało się coraz szybsze i aby nadążyć za nim, jak również by podołać nadejściu dwójki kolejnych dzieci, potrzebowałem swoistej 'magii’. To właśnie przyszło formie mojej praktyki”.
Adhyatmika krama
Przychodzi moment w praktyce, kiedy ciało jest przygotowane, a umysł wstępnie oczyszczony i zachodzi potrzeba głębszej pracy z umysłem. Tego typu praktykę „oferuje” adhyatmika krama. Jest to już kategoria praktyki, która bezpośrednio ma doprowadzić do celu jogi, jakim jest „zatrzymanie poruszeń umysłu” (JS I.2). Oczywiście główny nacisk jest położony tu na praktyki koncentracji i medytacji (cichej, ale też recytacji i modlitwy), jak również podejście do życia (jama, nijama), ale też i świadomy ruch można praktykować tak, by umożliwiał nam głębsze zrozumienie siebie i wgląd we własną naturę.
Desikachar mówi dalej we wspomnianym wywiadzie: „W późnych latach 80-tych [XX wieku] już miałem zdecydowanie inne spojrzenie na życie [niż w młodości]. (…) Myślę, że mój ojciec to zauważył i pewnego dnia wprowadził mnie w praktykę adhyatmika kramy. Była to specjalna praktyka zawierająca po trochu asany i pranajamy, ale z dużym naciskiem na komponenty medytacyjne (…). Piękno adhyatmika kramy polega na tym, że trzeba czasu, by zauważyć rezultaty praktyki. (…) Potrzebujemy cierpliwości, wytrzymałości i oddania regularnej praktyce.”.
Cikitsa krama
Cikitsa oznacza terapię, leczenie. Ta kategoria praktyki jest przeznaczona dla osób, które doświadczają problemów ze swoim zdrowiem, czy to fizycznym czy psychicznym. W cikitsa kramie za pomocą narzędzi i technik jogi (nie tylko asan!) dąży się do doprowadzenia ciała i umysłu do równowagi, harmonii. Za pomocą budowania samoświadomości uruchamiane są mechanizmy samoregulacyjne.
Desikachar mówi: „Nauczyłem się wiele o cikitsa kramie od mojego ojca i widziałem niesamowite rezultaty dzielenia się tą wiedzą z ludźmi, którzy cierpieli na poważne problemy zdrowotne. Ludzie unikali operacji, leczyli się z poważnej migreny, na którą cierpieli całe życie, wychodzili z dna depresji, zwyciężali nowotwory, używając jogi jako systemu wsparcia (…).”
Śakti krama
Śakti krama jest kategorią praktyki, prowadzącą do uzyskania pewnych specyficznych umiejętności (siddhi). Desikachar opowiada swoje doświadczenia, gdy próbował namówić Krishnamacharyę na nauczanie go śakti kramy: „Próbowałem namówić mojego ojca, by nauczał mnie śakti krama, w szczególności jak zatrzymać bicie serca. Zawsze odmawiał, odpowiadając, że nie jest to specjalnie użyteczne dla społeczenstwa. Zasugerował mi, bym w zamian za to skupił się na studiach cikitsa kramy, która będzie wspaniałą służbą dla innych”.
Podobnie Patańdżali ostrzega przed specyficznymi umiejętnościami, które mogą urodzić się w ciągu praktyki i praktykujący może się nimi upoić, zapominając o celu jogi. Jednakże niewątpliwie ten nurt praktyki też istnieje – choćby Krishnamacharya prezentował zatrzymanie krążenia zaskoczonym zachodnim naukowcom. Sam poznałem Ranjita Sen Guptę, który zatrzymując oddech po wdechu w pranajamie, potrafił udźwignąć na swojej klatce piersiowej słonia o wadze 5 ton (bez ponoszenia nawet najdrobniejszego uszczerbku).