Inayat Khan pisze o sufizmie uniwersalnym:

Nie można sufizmu nazwać religią, ponieważ jest on wolny od zasad, wyróżnień i rozróżnień, a więc podstaw, na których religie są budowane; nie może też być nazwany filozofią, jako że filozofia naucza badania natury ludzkiej poprzez jej jakości i odmiany, podczas gdy sufizm uczy jedności. Toteż najlepiej być może nazwać go treningiem poglądów.

Z perspektywy mistycznej poglądy nie mają jakiejś wielkiej wartości: każdy ma jakieś, ale nie odgrywają one wielkiej roli w procesie naszej transformacji. Chyba, że… użyjemy ich do głębokiego rozumienia innych. Ale to oczywiście wymaga wyjścia poza swoje poglądy i podjęcia próby dogłębnego zrozumienia poglądów innych.

Oprócz formalnych metod praktyki, które opisałem chociażby w tym artykule, jest grupa bardzo ważnych, nieco mniej formalnych praktyk, które pozwalają nam zmienić nasze postawy, zachowania, sposób komunikowania się z sobą i z innymi. Jedno z takich niezwykle istotnych ćwiczeń, określanym często jako „trening poglądów”, opisuje Hazrat Inayat Khan w poniższym fragmencie:

(…) trzeba rozpatrywać punkt widzenia innej osoby, ponieważ z punktu widzenia rzeczywistości każdy punkt widzenia jest naszym punktem widzenia. Im bardziej ‘pojemni’ się stajemy w tym względzie, tym większe urzeczywistnienie staje się naszym udziałem, tym bardziej widzimy, że każdy punkt widzenia jest właściwy. Jeśli ktoś potrafi rozszerzyć swoje rozumienie na rozumienie innej osoby, jego świadomość staje się ‘większa’, niczym świadomość 2 osób naraz. A może stać się tysiąckrotnie „większa”, gdy przyzwyczaimy się do rozumienia myśli innych osób.

Na czym dokładnie polega ta praktyka?

Gdy ktoś wygłasza opinię, pogląd, stwierdzenie etc., z którym się nie zgadzamy, nie odpowiadamy od razu. Zatrzymujemy się, wstrzymujemy się od odpowiedzi i staramy się zrozumieć czyjeś zdanie tak jak swoje własne.

Oczywiście pomimo pozornej prostoty instrukcji, łatwo się domyślić, że w praktyce nie jest to takie łatwe. Dlatego warto pamiętać o dwóch rzeczach: (1) nie należy się zniechęcać początkowymi trudnościami, (2) najpierw należy ćwiczyć tę praktykę w prostych codziennych sytuacjach, nie budzących wielkich emocji, żeby docelowo również stała się niejako naszym cieniem, naszym sposobem komunikowania się i była możliwa także w sytuacjach trudnych.

Praktyka ta, oprócz zasadniczego swojego celu, jakim jest oczyszczanie umysłu, oduczanie się wyuczonego sposobu reagowania oraz uwolnienie się od przywiązania do swoich poglądów, polepsza również naszą komunikację z innymi. Niestety często, jeśli w ogóle słuchamy, to słuchamy innych po to, by odpowiedzieć, by zripostować, a nie po to, by ich zrozumieć. To ćwiczenie uczy nas słuchania, by naprawdę zrozumieć drugą osobę i przez to naprawdę może zmienić naszą komunikację o 18o stopni. Powodzenia!

Share This