Jeśli wolisz pobrać powyższe nagranie – kliknij tutaj, a jeśli chcesz dodać RSS podkastu-audiobloga to swojego czytnika to znajdziesz go na tej stronie. Link do podkastu na iTunes tutaj! Poniżej tekst dla tych, którzy wolą czytać.

Praktyka asan, tak jak cała joga, jest niezwykle precyzyjną nauką, kierującą się ściśle określonymi kryteriami. Jednakże obserwując wiele osób praktykujących jogą zauważam, że pojęcie precyzji jest rozumiane w niewłaściwy sposób. Niestety nader często myli się precyzję z technicznym cyzelowaniem pozycji wedle swojej koncepcji, w poszukiwaniu idealnego kształtu pozycji. Ten sposób pracy owocuje na dłuższą metę tylko i wyłącznie napięciem. Precyzja w hatha jodze to działanie dla jak najpełniejszego osiągnięcia efektu danej asany. Cała praktyka asan ma owocować zwiększonym dystansem (jak mówi Patańdżali – „odporność na pary przeciwieństw”), ale również opisane są efekty fizjologiczne i psychologiczne poszczególnych pozycji. Kiedyś ktoś zapytał mnie po czym poznać, że pozycja jest dobrze wykonana. Odpowiedziałem wówczas, że jest tylko jedno kryterium – to, że asana daje rezultat, który powinna dawać.

Zauważcie, że najpełniejsze osiągnięcie efektu danej pozycji nie ma nic wspólnego z dostosowywaniem się do jednolitych standardów wykonania praktyki. Na jednym z prowadzonych przez siebie warsztatów jogi pokazywałem na przykładzie psa z głową w dół jak każdy musi znaleźć swój sposób wykonywania pozycji, aby spełnić kryteria, które przypisujemy zazwyczaj praktyce asan: stabilność, wygoda (uwolnienie od napięcia) i koncentracja na wydłużonym oddechu. Poprosiłem 4 wybrane osoby z sali, aby wykonały pozycję: Magda miała mnóstwo napięcia w środku pleców, szczególnie po jednej stronie; Boguś miał problem z napięciem mięśni w dolnych plecach; Monika ma bardzo wiotki tułów i do tego niestabilne stawy i bardzo łatwo „zapada się” w pozycji zaciskając przy tym dolne plecy, do tego jeszcze często napina barki, gardło i twarz; na koniec jest Kristina, która ma bardzo sztywne tyły nóg i one wpływają na to, co się dzieje z resztą ciała w pozycji. Każda z tych osób musi pracować w inny sposób, by zwiększyć stabilność w pewnych partiach, a uwolnić od napięcia inne. Tak naprawdę każdy musi praktykować w inny sposób, nawet praktyka jednego dnia jest inna od praktyki drugiego dnia. Niepokoi mnie bardzo trend jogicznej standaryzacji, ponieważ praktyka jogi od zawsze była oparta o uważność, a nie o dogmaty!

Następnym razem, gdy staniesz na macie (lub gdy będziesz prowadzić zajęcia) – obserwuj. To jest cała joga. Nic więcej. Z tego zrodzi się precyzyjne działanie, polegające na takim użyciu ciała, umysłu i oddechu, by odnaleźć odpowiednie rezultaty. POWODZENIA!

Share This